- Lewica składa wniosek do prezydenta Andrzeja Dudy o pilne zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego przed wizytą prezydenta USA w Polsce – oświadczyli Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem oraz Krzysztof Gawkowski, przewodniczący KP Lewica. Jak podkreślili nie wyobrażają sobie sytuacji, w której polska klasa polityczna nie przyjmie wspólnego stanowiska w sprawach związanych z bezpieczeństwem i polityką międzynarodową.
Joe Biden złoży oficjalną wizytę w Polsce, która odbędzie się w dniach od 20 do 22 lutego. Politycy Lewicy chcą zwołania RBN na podstawie art. 134 (Prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej) i 135 (Organem doradczym Prezydenta Rzeczypospolitej w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa jest Rada Bezpieczeństwa Narodowego) Konstytucji.
Sprawy bezpieczeństwa powinny być rozpatrywane ponad politycznymi podziałami
- Są takie sprawy, które powinny być rozpatrywane ponad podziałami politycznymi i dotyczą one przede wszystkim bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego Rzeczypospolitej Polskiej. Bezpieczeństwo nie barw partyjnych, nie ma też barw politycznych. Szczególnie dzisiaj, kiedy już od ponad roku mamy do czynienia z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie nie tylko strategiczna, ale i historyczna. Wszystkie ugrupowania powinny się spotkać i nakreślić plan priorytetów Rzeczypospolitej Polskiej w kontekście tej wizyty. Czego chcemy od Joe Bidena? Jakie plany, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo czy o gospodarkę powinniśmy mieć nie tylko jako sojusznik USA w NATO, ale lider i ambasador bezpieczeństwa Ukrainy na naszym kontynencie – mówił Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy i eurodeputowany.
W polityce międzynarodowej niezwykle ważna jest ciągłość
- Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo i politykę międzynarodową niezmiernie ważna jest ciągłość. Za kilka miesięcy będzie w Polsce inny rząd, ale Polska będzie cały czas w tym samym miejscu na mapie i dotychczasowe problemy pozostaną z nami. Uważamy, że decyzje w sprawach bezpieczeństwa, nie tylko Polski, ale i całego regionu, strona rządząca powinna się konsultować ze wszystkimi partiami opozycyjnymi. Ponieważ zobowiązania i decyzje podejmowane obecnie, zostaną z Polską na lata. Zwołanie RBN przed wizytą Joe Bidena to byłby dobry znak, jeżeli chodzi o ciągłość polityki bezpieczeństwa oraz polskiej polityki międzynarodowej. Sprawo, o której powinniśmy rozmawiać nie tylko w Polsce, ale i z naszymi partnerami w Europie, z Kanady i Stanów Zjednoczonych to jest kwestia uwolnienia Ukrainy od długu oraz odbudowy tego kraju, ale nie kosztem zrujnowanego państwa. Dziś słusznie mówimy o obronie, o broni, której Ukraina potrzebuje, ale jutro absolutnie kluczową sprawą będzie odbudowa i odporność ukraińskiego społeczeństwa na rosyjską propagandę – oświadczył Adrian Zandberg, współprzewodniczący Partii Razem i poseł.
Nie wyobrażamy sobie, że nie będzie wspólnego stanowiska całej klasy politycznej w kontekście wizyty prezydenta USA w Polsce
- Wojna w Ukrainie, sytuacja geostrategiczna w regionie, współpraca państwa NATO w ramach wsparcia dla Ukrainy oraz bezpieczeństwo Polski w regionie Europy Wschodniej - to wszystko było tematem wielu rozmów, ale powinniśmy wszystkie te sprawy objąć klamrą i po to jest ta Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Pragnę przypomnieć, że prezydent przestał zwoływać posiedzenia RBN, a odbywały się na przestrzeni pierwszych miesięcy agresji Rosji na Ukrainę. Głowa państwa nie spotkała się z nami, kiedy trzeba było porozmawiać o zakupach zbrojeniowych. Nie rozmawialiśmy, kiedy zaczęła się częściowa mobilizacja w Rosji i pojawiało się coraz więcej głosów o mobilizacji na Białorusi. Nie rozmawialiśmy też wtedy, kiedy rozpoczynał się proces inwestycji w elektrownie atomowe. Nie wyobrażamy sobie, że nie będziemy rozmawiać i nie będzie wspólnego stanowiska całej klasy politycznej w kontekście wizyty prezydenta USA w Polsce – mówił Krzysztof Gawkowski, przewodniczący KP Lewica.