- Cała Unia Europejska powinna przystąpić do Konwencji Stambulskiej, w przyszłym tygodniu na sesji plenarnej w Strasburgu będziemy głosować nad tym raportem – poinformował eurodeputowany Łukasz Kohut, który jest jego sprawozdawcą w Parlamencie Europejskim. Jak podkreślił tej idei sprzyja rząd Szwecji, który aktualnie sprawuje prezydencje w UE. - Apeluję z tego miejsca do wszystkich posłów Prawa i Sprawiedliwości o to, żeby poparli to sprawozdanie – oświadczył.
Konwencja Antyprzemocowa
Konwencja Antyprzemocowa została uchwalona 11 maja 2011 roku w Stambule, jest to pierwsza w Europie i najdalej idąca umowa międzynarodowa zajmująca się przemocą głównie wobec kobiet i dyskryminacją ze względu na płeć.
Konwencja Stambulska zabrania:
- przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej i seksualnej
- gwałtów
- zmuszania do małżeństwa, aborcji i sterylizacji
- okaleczania żeńskich organów płciowych
Spośród 47 państw członków Rady Europy do tej pory Konwencję podpisało 45, nie dokonały tego Rosja oraz Azerbejdżan, a ratyfikowały ją tylko 34. Wciąż z ostatecznym przyjęciem umowy wstrzymują się Węgry, Litwa, Łotwa, Bułgaria, Czechy, Słowacja, Wielka Brytania, Armenia, Mołdawia, Liechtenstein i Ukraina. Jest też pierwszy krok w tył. 20 marca 2021 r. Turcja wypowiedziała konwencję, którą paradoksalnie jako pierwsza podpisała i ratyfikowała, a której nazwa wiąże się z największym miastem tego kraju. Drugim państwem, które próbuje pójść tą samą drogą jest Polska, która ratyfikowała ją w 2015 r.
Zjednoczona Prawica chce wypowiedzieć Konwencję Stambulską
- Sama ratyfikacja przystąpienie do konwencji w Stambule przez Unię Europejską rozpoczęło się już sześć lat temu, ale zostało to blokowane przez te kilka lat w Radzie Europejskiej i teraz wiem, że to jest jeden z priorytetów obecnej szwedzkiej prezydencji. Dlatego, że do Unii Europejskiej, do dwóch państw, które graniczą z Ukrainą, czyli na Słowację i na Węgry, trafiają Ukrainki. Właśnie w tych dwóch państwach granicznych nie są chronione przez zapisy konwencji. Rozciągnijmy nam uchodźczyniami unijny parasol antyprzemocowy! – mówił eurodeputowany.
- Jest to szalenie cenna inicjatywa, ponieważ prawica dzierżąca władzę w Polsce zapowiada, że odstąpimy od Konwencji Stambulskiej, że ona jest właściwie niepotrzebna. W ich ocenie jest to jakieś szaleństwo środowisk genderowych, żeby chronić, chronić kobiety – mówiła posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.
Zmiana definicji gwałtu
Jak przypomniała Polska nie wdrożyła dwóch elementów Konwencji Antyprzemocowej: zmiany definicji gwałtu oraz rzetelnego monitoringu przemocy wobec kobiet. - Ustawa zmieniająca definicję gwałtu opisuje zgwałcenie jako stosunek bez zgody, odbywający się bez zgody jednej ze stron. Ten projekt ustawy, złożony przez Lewicę, ale podpisany także przez posłanki i posłów z innych ugrupowań, leży w zamrażarce sejmowej od dwóch lat. Zmieniono definicję gwałtu już w kilkunastu krajach Europy, w Kanadzie, w Australii. W najbliższej nam kulturowo Irlandii, zmieniono to prawo już 30 lat temu i nie wydarzyło się nic z tego, co jest projekcją środowisk prawicowych, jakoby zniszczono romantyzm relacji seksualnych. Bo wiadomo, że dla prawicy nie ma nic bardziej romantycznego niż wykorzystanie odrzuconej kobiety – oceniła polityczka Lewicy.
Monitoring przemocy wobec kobiet
- Wszystkie dane, które podajemy o skali przemocy czy przemocy seksualnej, czy przemocy w rodzinie kierowanej przeciwko kobietom, to są dane orientacyjne, które bardzo łatwo jest podważyć. Bardzo łatwo jest mówić, że w Polsce praktycznie nie ma przemocy, bo w Polsce nie ma rzetelnego monitoringu przemocy wobec kobiet. Powinna się tym zajmować policja, ale Komenda Główna Policji bardziej zajmuje się ochroną własnych rodzin dotkniętych problemami z prawem i z przestępczością, tudzież zabawami z granatnika – kontynuowała.
- W Polsce praktycznie nie jest realizowane ani prawo Polek, ani prawo do Ukrainek do terminacji ciąż pochodzących z gwałtu. Bez względu na to czy to było zgwałcenie ze strony polskiego zwyrodnialca, czy to było zgwałcenie ze strony ruskiego żołdaków. Liczymy na to, że jeżeli będzie ujednolicenie tego typu zapisów w całej Unii Europejskiej, co przyczyni się do lepszego bezpieczeństwa Polek i także Ukrainek – oświadczyła.