fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Lewica przedstawiła pakiet „Bezpieczna rodzina”

Dostrzegając, że portfele w polskich domach są coraz bardziej puste, zadaniem Lewicy musi być nieustanne przypominanie, kto jest za to odpowiedzialny i pokazywanie, że Lewica ma gotowe rozwiązania i wie, jak tę sytuacje zmienić dobrze i odpowiedzialnie. Dzisiaj w siedzibie Sejmu RP posłowie Klubu Lewicy przedstawili pakiet rozwiązań pod hasłem „Bezpieczna rodzina”.

https://www.youtube.com/watch?v=KOs8YoxFaRU

bezpieczna rodzina1   278532340 405558077680567 6344226815647852088 n

Przewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy Krzysztof Gawkowski mówił: – Inflacja 11 procent to tylko bańka, którą widzimy w globalnej gospodarce, ale koszyk pierwszych potrzeb powoduje, że  polskim rodzinom żyje się coraz gorzej. Rząd PiS opowiada o kolejnych reformach podatków, o krokach, które mają zmienić los polskich rodzin, ale ciągle okłamują społeczeństwo, a my już w te bajki nie wierzymy.

Polska rodzina powinna żyć godnie, mieć zapewnioną opiekę państwa na takim poziomie, by nie bać się bankructwa, nie obawiać się, czy zdoła zapłacić rachunki za prąd, gaz, czynsz za mieszkanie...

Ci, którzy są najbardziej zależni od państwa, nie mogą być ofiarami nieudolności rządzących. Silne i odpowiedzialne państwo ma obowiązek wspierać obywateli, którzy tego wsparcia potrzebują. Rząd przy tak dużej inflacji odnotowuje dodatkowe ogromne wpływy z VAT. Moralnym jego obowiązkiem jest, żeby się tymi pieniędzmi podzielił z osobami, którym i tak skromne dochody pochłania inflacja, za którą odpowiadają wprost premier M. Morawiecki z prezesem NBP A. Glapińskim. 

Lewica przedstawiła w Sejmie swój pakiet rozwiązań pod hasłem „Bezpieczna rodzina”. Składa się on z 3 filarów systemowych projektów dla określonych grup społecznych:

  1. Obniżenie rat kredytów hipotecznych do poziomu z 2019 roku.
  2. Kolejna rewaloryzacja rent i emerytur o 12 proc. najpóźniej we wrześniu br.
  3. Podwyżki dla pracowników w budżetówce o 20 proc.

Ad. 1.   Stopy procentowe podniesiono już do 4,5 proc. I zapewne jeszcze wzrosną, tymczasem prezes NBP zapowiadał, że tak nie będzie, zachęcał do brania kredytów jeszcze pod koniec ub.r. i kupowania mieszkań.

Lewica złożyła projekt ustawy o tymczasowym sposobie ustalania stopy oprocentowania w umowach o kredyt hipoteczny ze zmienną stopą oprocentowania.

Wiele rodzin boi się, że nie będzie ich stać na spłacanie rat, co może skutkować odebraniem im mieszkań.

Projekt ustawy wprowadza zamrożenie oprocentowania kredytów ze zmienną stopą oprocentowania na poziomie z 1 grudnia 2019 r., tj. z momentu, gdy WIBOR 6M wynosił 1,79 %. Ustawa ponadto rozszerza zakres wsparcia kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, a także zwiększa partycypację banków w finansowaniu tej pomocy.

Ustawa zamraża raty kredytów mieszkaniowych za pierwsze mieszkanie, na 12 miesięcy zatrzymuje stawkę WIBOR na poziomie z grudnia 2019 roku. Oznacza to wyraźne obniżenie rat dla milionów polskich rodzin. Dziś zyski banków są rekordowe, a polskie rodziny z miesiąca na miesiąc są w coraz gorszej sytuacji. W czasie rosnącej inflacji banki nie powinny nabijać sobie zysków kosztem zwykłych ludzi.

Ustawa Lewicy chroni rodziny, bo nie można ich traktować jak inwestorów kapitałowych. Mieszkanie to dla nich nie inwestycja, tylko po prostu dach nad głową.

Jak jest dzisiaj? Przy każdej podwyżce stóp procentowych stawka WIBOR (oprocentowanie pożyczek w obrocie międzybankowym) rośnie. Banki przerzucają całe ryzyko na kredytobiorców. To dla nich czysty zysk - nie podnoszą oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych, a dostają coraz więcej pieniędzy za kredyty!

Podwyżka stóp procentowych nie musi oznaczać wzrostu rat dla zwykłych ludzi!

bezpieczna rodzina2   bezpieczna rodzina3

W większości krajów zachodnich wysokość stóp procentowych, ustalana przez bank centralny, nie przekłada się automatycznie na ratę kredytu. Kredyty hipoteczne o zmiennym oprocentowaniu to ogromne ryzyko, o którym kredytobiorcy często nie byli informowani przy zawieraniu umowy. 

Rozwiązanie zaproponowane przez Lewicę spowoduje obniżenie rat kredytów mieszkaniowych i uchroni polskie rodziny przed bankructwem i eksmisjami.

 

Ad. 2.   Jedną z pierwszych ustaw, które Lewica złożyła w Sejmie w tej kadencji w 2019 r., była ta o podwyższeniu minimalnej emerytury do 1600 zł i renty do 1200 zł. Był także projekt ustawy o emeryturach stażowych i o włączeniu do okresu pracy, tej wykonywanej na podstawie umowy śmieciowej, aby osoby, które w latach 90. były wypychane na umowy cywilnoprawne, mogły chociaż liczyć na emeryturę minimalną. W 2022 r. liczba osób, które nie będą mogły zakwalifikować się na emeryturę minimalną wzrosła do niemal 340 tysięcy.

Teraz Lewica złożyła projekt ustawy o drugiej waloryzacji emerytur od 1 września 2022 r. która ma wynosić około 12 procent. W przypadku średniej emerytury będzie to oznaczać około 300 zł podwyżki, a najniższe świadczenie wzrosłoby o około 180 zł.

Szalejąca inflacja zjadła już marcową waloryzację oraz 13. emeryturę. Rząd PiS oszukał emerytów mamiąc ich zapowiedziami drugiej waloryzacji oraz że świadczenia będą rosnąć tak, aby łagodzić skutki drożyzny. Okazało się, że były to puste obietnice. Rząd wycofał się z planów podwyższenia emerytur, a ich nominat nie zahamował galopującej inflacji.

Polscy emeryci zdani są na łaskę bądź niełaskę PiS. Politycy partii przypominają sobie o tej grupie społecznej w okolicach kampanii wyborczej, tuż przed wyborami. Stąd brały takie pomysły i prezenty, jak 13. i 14., a może nawet i 15. emerytura. Ale żyć trzeba tu i teraz. Wiele osób nie może czekać na kampanię wyborczą, aż PiS sobie o nich przypomni.

Zgoda na biedę emerytów to hańba dla polskiego państwa. To również decyzja nielogiczna, ponieważ popadający w biedę seniorzy i tak zwrócą się do państwa o świadczenia pomocowe. Zamiast odbierać im godność, lepiej pozwolić im samodzielnie funkcjonować, po latach pracy na rzecz tego właśnie państwa.

 

Ad. 3.   Rok temu Lewica domagała się podwyżki płac dla budżetówki w wysokości 12 %. Wtedy, słuchając zapewnień prezesa NBP A. Glapińskiego nikt nawet nie przypuszczał, że będzie aż tak źle i inflacja wystrzeli do obecnych poziomów. Dlatego dziś Klub Lewicy złożył autopoprawkę do projektu swojej ustawy o zmianie ustawy dot. kształtowania wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej, tak by podwyżki w sferze budżetowej wyniosły 20%.

Inne partie, nawet te liberalne dostrzegły dobre propozycje Lewicy. Pora, by teraz taką konieczność dostrzegła również partia rządząca. Państwo nie może oszczędzać kosztem biedniejących obywateli. Zwłaszcza tych, którzy pracują w sektorze państwowym. Bez nich nasz kraj czeka stagnacja.

Opr. nim, 21 kwietnia 2022 r.

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem