fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Pieniądze za praworządność. „Miliardy z UE dla Polski stoją pod znakiem zapytania” 

- Jeżeli PiS nie zmieni swojej polityki zagrożone jest 770 mld złotych dla Polski – mówili posłowie Lewicy podczas konferencji prasowej, po ogłoszeniu wyroku TSUE w sprawie rozporządzenia pieniądze za praworządność. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej 16 lutego 2022 r. uznał, iż mechanizm warunkowości jest zgodny z traktatami. Mechanizm ten pozwala Komisji Europejskiej zawiesić wypłaty z budżetu UE dla krajów, które mają problemy z praworządnością, o ile problemy te wpływają na należyte zarządzanie unijnymi środkami. Oznacza to, iż pod znakiem zapytania stają pieniądze, które Polska miała otrzymać w ramach Funduszu Odbudowy oraz wieloletnich ram finansowych. Szkoda byłaby ogromna, ponieważ chodzi o 770 mld zł (171 mld euro).

770 mld dla Polski

- Dzisiejsze orzeczenie TSUE oznacza, że Polska i polski rząd znaleźli się w nowej sytuacji prawnej i politycznej, ponieważ nie można już w żaden sposób kwestionować rozporządzenia pieniądze za praworządność. Dlaczego ono zostało przyjęte? Wydano je, aby nie rozkradano środków unijnych, aby zapobiec ich defraudacji. Rozporządzenie dotyczy każdego państwa członkowskiego UE – mówił podczas konferencji prasowej Andrzej Szejna.

Zasada pieniądze za praworządność nie została Polsce narzucona, premier Mateusz Morawiecki w imieniu RP zaakceptował ten mechanizm na szczycie Rady Europejskiej w grudniu 2020 roku, a samo rozporządzenie zostało przyjęte i weszło w życie 1 stycznia 2021. Decyzja szefa rządu spotkała się z krytyką ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. - Jeżeli PiS nie zmieni swojej polityki, nie zlikwiduje Izby Dyscyplinarnej i nie przywróci praworządności, do Polski nie trafi ani jedno euro. To jest działanie na szkodę Polski i jej obywateli. Nas nie interesują rozgrywki Morawiecki kontra Ziobro, czy inne wojenki w koalicji rządzącej, nas interesuje 770 mld zł dla Polek i Polaków – informował poseł Lewicy.

- Jeżeli Polska utraci te pieniądze to będzie się to wiązało z odpowiedzialnością konstytucyjną, po kolejnych wyborach nie zabraknie już głosów, aby postawić Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu – oświadczył Andrzej Szejna. Jak przypomniał spór z UE nie toczy się suwerenność Polski, jak próbują to wmówić politycy obozu władzy, ale o wolną rękę w wydawaniu środków pochodzących z Unii. - Wiele osób w UE może pomyśleć, że polski rząd nie chce tego rozporządzenia, ponieważ panowie Kaczyński, Morawiecki i Ziobro chcą wydawać środki unijne na przeciętnego Kowalskiego, ale na korzyść działaczy PiS, bez kontroli i odpowiedzialności – kontynuował. - Skoro w Polsce panuje praworządność, to czemu minister Ziobro zaskarża to rozporządzenie? Przecież ono ma chronić nasz kraj przed złodziejami – dociekał.

Dlaczego pieniądze z Unii są zagrożone? W ocenie Komisji Europejskiej kwestie związane z niezawisłością polskich sędziów nie dają pewności, iż środki unijne będą w naszym kraju wydawane w sposób zgodny z regułami UE. Kluczowym problemem jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej została uznana za nielegalną. - Minutę po tym wyroku polski rząd powinien zakasać rękawy i zacząć przygotowywać ustawy, które likwidują Izbę Dyscyplinarną, przywracają sędziów do orzekania i naprawiają wszystkie błędy, które zostały popełnione przez ostatnie 6 lat – mówił poseł Krzysztof Śmiszek.

TSUE

Polityk Lewicy przypomniał, iż w Sejmie znajduje się obywatelski projekt naprawy praworządności w Polsce - Porozumienie dla praworządności. Jego wdrożenie spowoduje wykonanie wyroku TSUE na Polskę, który dotyczy likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Niewykonywanie tego orzeczenia przez rząd Morawieckiego kosztuje polskich podatników 1 mln euro każdego dnia.

Proponowane rozwiązania zakładają min. likwidację neo-KRS i wybór prawdziwej, zgodnej z ustawą zasadniczą Krajowej Rady Sądownictwa oraz naprawę konsekwencji dokonanych już przez neo-KRS, a zatem usunięcie z systemu wszystkich wadliwie wybranych tak zwanych neo-sędziów i jak najszybsze przeprowadzenie konkursów na wakujące miejsca sędziowskie. - Nie ma czasu na hamletyzowanie, czas odblokować gigantyczne pieniądze dla Polski. Na tym sporze z Unią Europejską – oświadczył Śmiszek.

 

Zainteresował Cię temat środków unijnych? Przeczytaj też:  

Pieniądze za praworządność - Orzeczenie TSUE ma chronić fundusze przed rozkradaniem

Krajowy Plan Odbudowy - Blokowanie przez rząd środków z KPO jest sprzeczne z polską racją stanu

Kontrola poselska w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej - Administracja państwowa jest gotowa, to politycy Zjednoczonej Prawicy blokują pozyskanie przez Polskę środków w ramach KPO

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...
Polityka prywatności | Polityka cookies © 2021 Nowa Lewica. Projekt i wykonanie: Hedea.pl

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem